wujcio Stefan wujcio Stefan
846
BLOG

Najdurniejszy system monetarny na świecie

wujcio Stefan wujcio Stefan Gospodarka Obserwuj notkę 8

W konkursie na najdurniejszy system monetarny na świecie stawiam sztabę złota na ... USA.

Bo gdy się nad tym poważniej zastanowić, nie ma chyba bardziej zamotanego.

Dużo tutaj rozpisuję się o tak zwanym pieniądzu widmo, czyli pochodzącym z kreacji kredytowej wirtualnym zapisie. Podstawą powstawania pieniądza widmo jest pieniądz papierowy, który, jak wiadomo, opiera się na kompletnie niczym. Sam z siebie jest nic niewart, nikt nim niczego nie gwarantuje i, w przypadku wojny, hiperinflacji albo innego zamieszania, ludzie prawdopodobnie przeszliby na inną walutę. Obecnie obstawiam worki fasoli.

I w całym cywilizowanym świecie ten kawałek papieru, lichy i podatny na uszkodzenia, w pewnym sensie stanowi podstawę systemu monetarnego. Na początku był papierek, w Banku Centralnym był papierek i bez niego nic się nie stało, co się stało. Bank Centralny wydrukował papierek a papierek zamieszkał między nami.

Tymczasem w Stanach jest jeszcze gorzej.

Skąd biorą się pieniądze ? No, oczywiście drukuje je Bank Centralny. W przypadku USA osławiony FED. No więc Benny Bernanke siada na drukarce, zakłada kowbojski kapelusz i nonszalancko kopie dzwignię z napisem "print". Zakon Drukarki tańczy wokoło orgiastyczny Taniec Płynności, modli się do Keynesa, czasem czytuje pisma Proroków Mniejszych, takich jak Krugman czy inny Stiglitz. No więc kilka szpalt zapełnia się gębami prezydentów USA, chłopaki wycinają z nich banknoty, przeliczają, pakują do paczek iii....

No cóż, nagle dolary pojawiają się w "obiegu". Bernanke bierze piątala i idzie po kanapkę. Kilku wiceprezesów bierze stówę i idą po cygara.

Niestety, wszystko zbyt powoli. Zapewne zrzucanie paczek banknotów z helikoptera przyspieszyłoby proces, ale mogło by być nieco kontrowersyjne. American Dream ponoć polega na czym innym.

Dlatego wymyślono tak zwane Operacje Otwartego Rynku.

Operacje Otwartego Rynku polegają w skrócie na tym, że Bank Centralny wybiera się na aukcję i kupuje hurtowo papiery wartościowe, płacąc dopiero co wydrukowanym pieniądzem. Zbiera troskliwie te papiery i najwyraźniej tapetuje nimi ściany, bo do niczego innego ich nie potrzebuje. Na pewno nie zbiera ich dla procentu, gdyż pieniędzy ma tyle, ile sam wydrukuje. Skup papierów jest tylko pretekstem do dostarczenia papierowej masy do obiegu.

A jakie papiery kupuje FED ? 

FED kupuje niemal wyłącznie obligacje skarboweUSA. Dajmy na to, że kupi za 900 000 dolarów papier, na którym pisze, że za pięć lat rząd USA odkupi go za 1000 000. No ale wiadomo, że rząd tych papierów nie odkupi. A właściwie odkupi: ale wpierw wyemituje papier na 110 000 i na kolejne pięć lat. Nieważne.

Chodzi o to, że Bank poprzez obligacje (które przecież nie są pieniędzmi) wprowadza na rynek pieniądze.

Rząd USA wykupuje papiery (nic już nie warte gdy się je wykupi) płacąc większą ilością pieniędzy (kwota plus odsetki). Pieniądze biorą się na rynku niemal wyłącznie via obligacje USA. Zatem, gdyby rząd USA przestał rolować dług tylko zaczął go spłacać, zbierałby realne pieniądze, wymieniał je za papier z obligacjami. Słowem, pieniądze znikałyby z rynku. I to znikały teoretycznie w większej ilości, niż się pojawiły. Rząd przyjął worek z 900 000 dolarów (w papierze), ale za pięć lat odda 1000 000 dolarów (w papierze).

Wyobraźmy sobie teraz, że rząd nie tylko przestaje rolować dług, ale zechce spłącić go w całości. Dług pubiczny USA składa się z zobowiązań w kwocie nominalnej ORAZ odsetek. A na rynku istnieje pieniądz (papierowy) w ilości zbliżonej wyłącznie do nominalnej kwoty zobowiązań (bo tyle otrzymał skarb USA w paczkach z papierem! odsetek nikt przecież nie drukował!)

Po prostu zabraknie papieru !

Nie wiem, co FED robi aktualnie z papierem, który przesyła mu Skarb USA wykupujący swoje obligacje. Prawdopodobnie wkłada banknoty do nowej paczki i kupuje kolejne obligacje. Ale gdyby USA przestałyemitować nowe obligacje ? Cóz, prawdopodobnie banknoty trafiłyby do pieca. Po spaleniu wszystkich istniejących dolarów USA wciąż byłyby zadłużone: dokładnie o kwotę, na którą składają się narosłe od lat odsetki od obligacji !

Nie mówiąc już, co by się zaczęło dziać z pieniązem widmo ! Każdy spłacony dolar likwiduje pewnie podstawę dla istnienia 30 dolarów widmo.

Prawda, że masakra ?

 

Lubię rano zaparzyć sobie kubek obrzydliwej kawy, poprzeglądać wiadomości z mainstreamowych serwisów informacyjnych i potłumaczyć z orwellowskiego na nasze. Ostatnio coraz częściej gram na basie. Moja strona jest warta2,73 Mln zł

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka