wujcio Stefan wujcio Stefan
541
BLOG

100 miliardów długu to 600 miliardów odsetek.

wujcio Stefan wujcio Stefan Gospodarka Obserwuj notkę 16

Niejaki Jan Vincent R., ps. "Łysy"/"Gargamel" ma dość specyficzny sposób konfrontowania się z rzeczywistością. Na początku namiętnie zaprzecza (pamięta ktoś prognozy budżetowe w 2009?), potem wściekle zaprzecza, po czym znika. A gdy się pojawia, to potwierdza i jeszcze się dziwuje, że ktoś tego nie wie.

Ostatnio stwierdził, że "wszyscy wiedzą", że deficyt osiągnie 100 mld złotych. Tylko w tym roku. Ktoś powie, że trudno, że bywa i tak dalej, że te 100 miliardów to tylko w tym roku bo kryzys, później będzie lepiej.

Bynajmniej. Tych stu miliardów nikt nie spłaci. Spłacać będziemy my, ale oczywiście tylko odsetki. Same 100 miliardów będzie sobie kisło (aż do bankructwa państwa) i generowało odsetki. Gdy będę przechodził na emeryturę, tych odsetek zdążą w sumie wygenerować około 603 998 871 200 zł (zakładam oprocentowanie obligacji na poziomie 5%). Tak, tam pisze sześcset miliardów. Samych odsetek, bez spłaty kapitału.

Już w tym momencie same odsetki z długu kosztują tyle, ile wynosi łączny przychód z podatku PIT. Gdyby nie poważne skretynienie nie tylko rządzących, ale i czołowych ekonomistów/keynesistów (którzy w "stymulowaniu" deficytem nie widzą nic złego), wszyscy dostaliby 18% podwyżki (albo i 32%).

Co się dziwić, że młodzi wyjeżdżają ?

A jeśli ktoś upatruje cudów w stwierdzeniu Gargamela, że już przedłożył premierowi jakiś tam zapchlony papier z jakąś tam mdłą i nic-nie-wartą regułą wydatkową (która jest tak mdła i nic-nie-warta, że szkoda przestrzeni mojego prześwietnego bloga, by w ogóle ją ujmować), to niech wie, że równie dobrze Gargamel mógłby rozkazać słońcu, by jutro wzeszło. Bo tak czy siak w końcu dobije do progu ostrożnościowego i coś będzie musiał zrobić. A odsetki z całego długu i tak będą kasować obywateli tego kraju.

A najbardziej przygnębiające w tym wszystkim jest to, że zadłużanie się martwi Gargamela dlatego, że odpowiada wobec Komisji Europejskiej.

Ech, a lemingi i tak pójdą i wrzucą na "liberalne PO" za rok, bo ono jest takie strasznie "wolnorynkowe".

 

ps: Autor tego bloga dawno temu obiecał sobie, że jego głos otrzyma wyłącznie ktoś, kto kategorycznie stwierdzi, że zagłosuje przeciwko każdemu budżetowi z deficytem.

 

Edycja:

Jak słusznie zauważył pan Provoc, w powyższym rozumowaniu jest błąd. Jest ono prawdziwe wyłącznie wtedy, gdyby pieniądze na spłatę odsetek pochodziły z emisji nowych obligacji. Gdyby jednak pochodziły one z poczciwego golenia podatnika, byłoby to zaledwie 5 miliardów rocznie. Dla założonych 40 lat do mojej emerytury, byłoby to bagatela, 200 miliardów złotych samych odsetek.

Chociaż autor tego bloga uważa, że w ostatecznym rozrachunku wyjdzie coś pomiędzy 200 miliardów a 600 miliardów: z pewnością koszt "obsługi" tego długu zmusi rzadzących do... zaciągnięcia jeszcze więcej pożyczek na spłatę procentów.  

Lubię rano zaparzyć sobie kubek obrzydliwej kawy, poprzeglądać wiadomości z mainstreamowych serwisów informacyjnych i potłumaczyć z orwellowskiego na nasze. Ostatnio coraz częściej gram na basie. Moja strona jest warta2,73 Mln zł

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka